PRAWDZIWY MISTRZ

Autobus numer 68 jechał swoją trasą pewnego szczególnie słonecznego wiosennego ranka, gdy kierowca na skrzyżowaniu pociągnął za hamulec. „Pieprzyć to”, zaklął wściekle po katalońsku, otworzył drzwi i wyszedł na słońce. Pasażerowie najpierw w szoku obserwowali całe zdarzenie, następnie zaczęli nerwowo protestować. Jeden z nich wstał i zaczął trąbić klaksonem. Po kilku wstępnych sygnałach napad na klakson z całej siły co brzmiało jak alarm przeciw włamaniowy; ale mający już dość były kierowca autobusu nonszalancko kontynuował swoją przechadzkę w dół ulicy. Przez całą minutę osłupieni pasażerowie siedzieli w ciszy. Kilku z nich wstało i wysiadło z autobusu. Nagle, z końca pojazdu podeszła kobieta o wyglądzie wielkiej kuli armatniej, niosąca za sobą powiew niezwyciężonej przytomności umysłu. Bez słowa usiadła na siedzeniu kierowcy i uruchomiła silnik. Autobus kontynuował swoją trasę, również zatrzymując się na dotychczasowych przystankach, aż kobieta dotarła do swojego przystanku docelowego i wysiadła. Kolejny pasażer zajął jej miejsce na jakiś czas, zatrzymując się na każdym przystanku, później następny i następny, i tak autobus numer 68 jechał dalej, aż dojechał do końca swojej trasy.

Noam Deguerre, CrimethInc., Black Writers Bloc “Walcząc o nasze życia”

Ten rozpad jakiego wszyscy jesteśmy świadkami szokuje nas, co świadczy o tym, że byliśmy tak zajęci „ja, mnie, moje”, tak nieprzytomni w swoim zapętleniu, tak odurzeni obrazkowo – medialnym pocieszeniem, przyssani do projekcji zmyślonego świata, że kiedy brakuje już energii i funduszy do podtrzymania tej masowej hipnozy nagle i „niespodziewanie” budzimy się w realnym świcie. W tym co jest i jak jest. Kontynuujemy ten „świat” deterministycznym prawem nawyku – zapętlenia, podtrzymujemy go zmechanizowaną percepcją. Żyjemy w celi kwadratu, który się porusza w kole, a sami jesteśmy trójkątem ciała, energii i umysłu. Post – rzeczywistość jest Cyfrą, Kodem, Algorytmem, który w czasie rzeczywistym tworzy na nas alternatywną opcję Nowego Jeruzalem – połyskujące sztucznym światłem nadgryzione jabłko, minimalistyczny dobrze zaprojektowany Nowy Kwadrat.

Nowy Kwadrat jest zamkniętą koncepcją świata, projekcją jedynie „słusznej” rzeczywistości, jest mechanizacją i zrobotyzowaniem naszego sposobu postrzegania, ukierunkowaniem, modelowaniem, deterministyczną przemocą narzucania wizji, która wyhodowała nas od szczeniaka do życia na łańcuchu. Skolektywizowany system zagłuszania ducha, intuicji, przeczucia poprzez „mechanikę”, która w swojej istocie jest Nową Religią Świata Pozbawionego Złudzeń. Kolejną koncepcją i ostatecznym dogmatem, czytaniem mechanicznej biblii w niezrozumiałym dla mas języku na ceremonii Odsłaniania Ostatecznej Tajemnicy, której nie ma i nigdy nie było. Szukający nie potrafi znaleźć samego siebie, dlatego bez końca tworzy własne projekcje, które studiuje i bada, a jego świadomość jest Zapomnieniem brakiem pamięci Strumienia Świadomości, dlatego Cyfrowa Rzeczywistość jest kompulsywna i fragmentaryczna to świat kopiuj – wklej. Mechanika jest Oprogramowaniem Nowej Cyfrowej Świadomości, która będzie radykalnie racjonalna. Dlatego teraz mierzy się z kolektywną ludzką podświadomością – światem magii, potworów, spisków, światem niemożliwym do zrozumienia, nielogicznym, irracjonalnym, szaleństwem, które w przeciwieństwie do Programu jest Żywe ponieważ ma nieskończone zasoby, ponieważ to co „wiemy” jest niczym w porównaniu z tym czego nie wiemy.

Próbuję sam siebie zrozumieć, ponieważ nie mogę planować tego co ze mnie wychodzi. Zawsze tak było. Dlatego to jest trudne również dla mnie jednak wraz z podróżą rozpoznaję drogę, ponieważ nasza świadomość zaczyna się otwierać. Mamy większy dostęp. Dlatego trzeba zaufać sobie, badać siebie, odnaleźć bramę do Nieskończoności to „ucho igielne” przez które przejdą tylko nieliczni, ci którzy zrozumieli, że nie istnieje zewnętrzny zbawiciel, a sam krzyż jest oprogramowaniem. Nie istnieje Religia, która może nam w tym pomóc, ponieważ każda z nich została wypluta i wyszczekana, każda z nich jest słowem i koncepcją, każda z nich jest Martwa. To co Żywe nie ma Systemu. W tym co jest teraz najmniej wartościowe jest to czego jest najwięcej, to za czym wszyscy gonią. Masowe Żerowiska. Wysypiska Odpadów. Duże liczby. Popularność. Trendy. To jest Wyrok Śmierci gdzie czeka pluton egzekucyjny, który już repetuje broń i czeka na rozkaz. Być tajemnicą to przetrwać ten Nowy Rozdział Księgi Nieurodzaju. Wytrzymać na Pustyni.

Wszyscy chcą uwagi, wpiąć się choć na chwilę pod ten kabel, poczuć przepływ turbodoładowania, Moc Naśladownictwa, Fejm Desperacji. Jednak w swojej esencji jest to tylko cierpieniem, które będzie ważyło coraz więcej i więcej, ciepłe bezlitosne błoto. Macica Ignorancji. Sygnał Hipnozy. Uwolnić się od tego to nie liczyć na nic co ten świat może ci dać, nie szukać uznania, nie żebrać o drobne. Zamiast tego wnieść do tej rzeczywistości swoje unikatowe dary, to co w nas inne, dziwne, niespotykane. Podzielić się bez oczekiwań, bez zysków ze zwrotu. Żadnego dochodu pasywnego. Tym co naprawdę się liczy jest UWAGA!, która jest jakością naszej świadomości, jej wrodzoną Mocą. To nazywam Hakowaniem Paradygmatu. Kalibracją Prawdziwej Zmiany. Tym co naprawdę może nam pomóc ponieważ jest Wewnątrz nie na Zewnątrz. Dlatego kiedy naśladujesz kogokolwiek, cokolwiek tracisz jedynie cenne ludzkie życie. Inspiracja musi pochodzić z naszego wewnętrznego świata, o którym tak mało wiemy, bo wciąż żyjemy w świecie, który zaprojektował ktoś inny, a my mamy go tylko obsługiwać wzmacniając sygnał hipnozy każdą nieświadomą i mechaniczną aktywnością. Dlatego żyjemy w Więzieniu, ponieważ wierzymy, że tak ma być.

Tworzyć swoją własną Opowieść to łamać Kod Zniewolenia. Nie szukać uwagi to być poza detekcją systemu nadzoru, żyć poza systemem to tak naprawdę żyć ponad obowiązującą narracją, bo kiedy walczysz z „systemem” to z czym ty walczysz tak naprawdę? Walczysz z Projekcją Samego Siebie, ponieważ wszystko jest Umysłem. Kiedy to zrozumiemy schodzimy do tak zwanego Podziemia, gdzie dzieje się Magia, która w istocie jest Pierwotną Nauką, zdolnością Tworzenia Kodu. Twórczość jest Kodowaniem w Matrycy wprowadzaniem wirusa w bezduszny system uprawomocnionego mordu, jakim stała się ta toksyczna „Nowoczesna” Cywilizacja. Twórczość jest Kluczem do Zmiany. Zacząć tworzyć to przestać być pasywnym i otumanionym, zamiast szukać światła odkryć je w samym sobie i nadawać sygnał, że – Tak – to jest możliwe i realne, że nie jest to pocieszna fantazja, kolejny sen. Mamy realny wpływ na swoje życie i to jest bardzo dobra wiadomość, która oznacza, że to w jaki sposób traktujemy siebie i świat zewnętrzny jest naszą Drogą do Zniewolenia lub Wyzwolenia. Jeżeli manifestujemy pogardę, arogancję i egoizm – ja, mnie, moje to staje się światem w jakim żyjemy, jeżeli manifestujemy troskę, mądrość i współczucie to będzie wokół nas. Nie mam żadnych wątpliwości, że w taki sposób to działa. Kiedy zaczynamy opierać swoje życie na przewodnikach – mistrzach, których najczęściej uwodzi dokładnie to od czego pozornie są wolni i o czym możemy się przekonać każdego dnia odkrywając z przerażeniem, że zaufaliśmy przebierańcom, którzy w niczym się nie różnią od nas i mają po prostu dość mocy i charyzmy by nas zaczarować, dość tak zwanej tradycji za sobą powołując się i odwołując do czegoś co już jest w pewnym sensie niemożliwe do sprawdzenia i stało się legendą w którą po prostu wierzymy jak w dobrego boga w niebie, ma to swoje zalety jednak tak naprawdę nie jest w stanie nam pomóc.

Prawdziwy Mistrz i Prawdziwa Tradycja uczyni cię jak najszybciej samodzielnym, dostaniesz lekcję zamiast pocieszenia, doświadczenie zamiast wiary, nie będzie ciebie niańczyć, tulić i głaskać, nie będzie robić z ciebie wyznawcy, nadgorliwego fanatyka jedynie słusznej sprawy, nie będzie ciebie ubierać w egzotyczne szaty, wysyłać na wojny, czynić akwizytorem zbawienia. Prawdziwa Tradycja da ci wolność i nauczy odpowiedzialności za samego siebie bez żadnych „świętych” rekwizytów. Ta Tradycja nie jest żadną szkołą, sektą, religią, filozofią jest Żywą Mądrością przekazywaną od zawsze na niezliczone sposoby poza dogmatem. Może być w chrześcijaństwie, islamie, buddyzmie, sztuce, muzyce, polityce, ateizmie może być we wszystkim ponieważ jest ponad wszystkim, nie sposób jej ograniczyć. Jest czystym Źródłem wszystkiego tego co Żywe, co ma Moc wyzwolenia ze Śmierci, która jest brakiem życia. Każda zamknięta doktryna rozpisana w księgach, nakazach, przykazaniach, kodeksach jest martwym i bezwartościowym zbiorem ludzkiego myślenia przekazanego za pomocą ułomnych symboli, które stworzył ten sam pogrążony w iluzji umysł, religijność jest uwięzieniem w tych symbolach w tym szczelnym i dusznym polu dialektyki. Jeżeli cokolwiek może obrazić „twoje” uczucia religijne po prostu jesteś w transie religijnej hipnozy stałeś się wyznawcą Martwej Doktryny, wyznawcą Słów i Myślenia.

Nie sposób obrazić Prawdy ponieważ ona nie ma imienia, nie możesz jej wskazać, określić uczynić obiektem ataku. Jest pusta i wszechobecna jak przestrzeń. Spróbuj obrazić przestrzeń.

Te duszne systemy wierzeń są w tym wymiarze systemami kontroli niczym więcej, bowiem ostatecznie okazały się zupełnie bezwartościowe, ponieważ jesteśmy gdzie jesteśmy i jesteśmy jacy jesteśmy. Tylko człowiek głęboko nieprzytomny nie potrafi tego zobaczyć. W imię tego czy innego boga zamordowano więcej istnień ludzkich i zniszczono więcej życia niż z jakiegokolwiek innego powodu. Każda z tych doktryn nie jest kompatybilna ze współczesną nauką czyli z czymś co w swojej esencji jest uczciwe ponieważ nie wystarczy coś powiedzieć, trzeba to udowodnić, trzeba zdobyć wiedzę i doświadczenie. Dla mnie prawdziwa nauka, która nie służy mamonie i władzy jest czystym ludzkim duchem w działaniu i jest motywowana współczuciem, bowiem przyniosła naprawdę wiele dobrych rzeczy. Jednak kiedy zostaje użyta w ten sam sposób jak religia staje się trucizną i następną metodą zniewolenia. Potrzebujemy rozsądku i pragmatyzmu nauki i tajemnicy duchowości, które są wolne od trucizny z góry przyjętych założeń, określonego przez egoistyczny umysł celu. Potrzebujemy ciepłego serca i klarownego umysłu, logiki, rozumu, intuicji i intencji. Potrzebujemy wszystkiego co w nas konstruktywne, skromne i dobre ponieważ ten świat jest w agonii. Musimy pomóc temu światu i samym sobie. Zrobić wszystko co w naszej mocy, być istotą ludzką, która ma zdolność do tworzenia, do przekroczenia rozpaczy.

Mieć otwarty umysł i serce to dać szansę Życiu, być gotowym na spotkanie z Mistrzem, który manifestuje się we wszystkim i wszędzie jeżeli tylko jesteśmy gotowi by go ujrzeć i oddać pokłon własnemu doświadczeniu, każdej dobrej i złej chwili. Może mówić przez katolickiego kapłana, przez więźnia, przez polityka, może mówić przez wodospad, psa czy jadący pociąg. Może mówić przez pieniądze, przez seks i narkotyki. Kiedy tworzysz bariery i podziały, kiedy walczysz o lepszy świat może lepiej się zatrzymać na krótką chwilę i przyjrzeć się sobie. Czego chcesz i dlaczego wciąż tego ci brakuje? Co to w istocie jest i dlaczego jest takie ważne? Może wcale nie jest. Może już masz i po prostu tego nie widzisz, a to za czym biegniesz jest snem wariata. Może już jesteś tam dokąd zmierzasz. Może bóg nie jest w niebie, a w całym istnieniu przez cały czas. Może nie istnieje spisek a wszystko służy temu by nas przebudzić ze snu niewiedzy nawet milionerzy, korporacje i telewizja. Może wszystkiego można użyć i przed niczym nie trzeba uciekać, nawet przed śmiercią, rozpadem i chorobą.

Może to tylko wzburzone morze umysłu, które nas gości i uczy jak nie utonąć, jak odkryć to że świat jest dobrym miejscem, a życie warte jest życia. Może miłość, która jest w tym wszystkim nigdy nikogo i nigdzie nie potępia, nikogo nie karze, a jedynie pozbawia złudzeń i bez końca daje szansę na rozwój. Może nic nie umiera i się nie rodzi i po prostu przepływa bez początku i końca przez cały czas.