
Szkoła stała się światową religią zmodernizowanego proletariatu i składa daremne obietnice zbawienia biedaków epoką technologiczną.
Ivan Illich, Deschooling Society
𒀭𒀭𒀭
Musimy się trochę cofnąć do czasu, kiedy to wszystko nabierało rozpędu smagane batem dystopijnych wizji przez bękarty zrodzone z macicy ignorancji i wypasione bezgotówkowym mlekiem cyfrowych fortun swoich korporacyjnych ojców, których ojcowie dorobili się na ropie i niewolnictwie w epoce, która to wszystko zaczęła i stworzyła fundament dla hybrydowych ludzi i ich symulacyjnego świata w którym teraz „żyjemy”. Czarni Magowie ze szczytu piramidy, alchemicy tworzący wodę z mózgu i wino z krwi. Tak zwana epoka informacji była epoką wielkiego zaklęcia, wielkiej transformacji masowej ludzkiej świadomości, bowiem nigdy wcześniej taka skala i szybkość mutacji nie była możliwa. Wielkie zapomnienie ogarniające miliardy istnień wpinanych jedno po drugim w Sieć Zbiorowego Snu, gdzie wgrywano im nowe kolektywne tożsamości, znaczenia i poglądy. Uczono nie pamiętać i pamiętano nie uczyć tego, co tak naprawdę może im przynieść pożytek, a zamiast tego rozbudzano w nich absurdalne marzenia o wielkim spełnieniu w Formie, w zaprogramowanej użyteczności, której rolą było jedynie karmienie żerującego na nich technologicznego pasożyta sztucznej świadomości.
Sztuczna świadomość jest systemem operacyjnym Mózgogłowia, które jest projekcją „Ja” wirusem, który przenoszony jest z ciała do ciała wraz z aktem tak zwanego poczęcia. W istocie jest to samoreprodukcja, tworzenie kopii zapasowych w niezliczonej ilości form, aby mieć pod dostatkiem tak zwanego „surowca”. Surowcem jest energia wytwarzana przez samoświadomość i ma ona schizofreniczną naturę, która powoduje, że stają się niewolnikami wewnątrz samych siebie. Sami siebie nienawidzą i sobą pogardzają, ponieważ to co nimi zarządza nazwane jest „programami”. Dominującym poczuciem dla tej hodowli – cywilizacji jest poczucie bycia niegodnym i winnym. Poczucie Upadku. Poczucie Nędzy. Poczucie bycia Niczym. Te „poczucia” są zapisem – implementacją, są sztuczne i zainkubowane przez Mrocznych Magów, którzy kontrolują ten wymiar istnienia – symulacji. To rodzi świat przemocy i agresji, świat pełen wojen, nienawiści i zazdrości, świat rywalizacji i ambicji, ponieważ wszystko to tworzy bez ustanku nieskończoną ilość „wysokiej klasy” surowca.
Modułem operacyjnym jest mentalna fikcja, wyobrażenie w postaci abstrakcyjnego „boga wszechpotężnego” który wciąż ich osądza i próbuje, wciąż ich zwodzi i pastwi się nad nimi na wszelkie ciężkie do wyobrażenia i opisania sposoby. Ma dość psychopatyczno – sadystyczną naturę, bowiem zapewnia ich na domiar złego o swojej nieskończonej wobec nich miłości ustami swoich kapłanów i proroków. Nawet ci spośród nich, którzy w niego „nie wierzą” czczą go pod inną postacią „nowoczesności”, „nauki”, „racjonalizmu” czy czego tam chcecie, bowiem wszystko to to jedynie nazwy dla tej samej „rzeczy” a jest nią poczucie oddzielenia i osądzania swojej wizji, posiadania swoich przekonań i dokonań, silna wiara w cel nadrzędny w jakiś urojony master plan.
W wyjątkowość i ważność wyodrębnionego.
Jednak w Istocie to stworzyło podział, stworzyło drogę i podróżnika. Stworzyło Brak. Ten Brak jest najbardziej bazowym Wdrukiem, ten Brak wszystko zaczyna i wszystkim rządzi, ten Brak jest u podstawy wszystkiego co było potem i jest teraz. To przyczyna, która uruchomiła Maszynę. Ten urojony „Bóg” jest głosem w twojej głowie – to wgrana i zakodowana stacja nadawcza sygnału Hipnozy – Osmozy.
𒀭𒀭𒀭
Osmoza – dyfuzja rozpuszczalnika przez membranę półprzepuszczalną rozdzielającą dwa roztwory o różnym stężeniu. Osmoza zachodzi spontanicznie w wyniku przenikania rozpuszczalnika (np. wody) przez membranę półprzepuszczalną z roztworu o niższym stężeniu substancji rozpuszczonej do roztworu o stężeniu wyższym, czyli prowadzi do wyrównania stężeń obu roztworów.
𒀭𒀭𒀭
To „dwa” staje się iluzją jedni. To rozdzielenie staje się nieświadomym poczuciem Braku. Tym co Zarządza i tym co tworzy nieskończoność Wtórności. To Kopiowanie. Kserokopiarka umysłu, która bez ustanku pracuje. Non stop. Ta „rzeczywistość” jest kopią niedostępnego oryginału, bowiem brak jest tutaj kompatybilności energetycznej. Brak jest tu połączenia. To jest Odpad. Kopia przez cały czas udaje oryginał i ma naturę fraktalną, oznacza to, że ten mechanizm występuje na wszystkich poziomach przejawienia i we wszystkich wariantach. Fałszywy okrutny bóg udaje Boga. I choć widać czym przesiąknięte jest jego królestwo, my produkty jego lędźwi nie potrafimy jasno postrzegać rzeczywistej natury tego świata, ponieważ my śnimy na jawie. Żeby to zrozumieć i postrzec trzeba patrzeć na tak zwane kody biologiczne, na pierwotny program tak zwanego tła i ujrzeć okrucieństwo, które nim rządzi. Wszystko się pożera. To jest nazwane Gastropolis. Wszystko na wszystkim żeruje. Wszystko wszystkim pogardza udając, że jest inaczej.
Ta „cudowna” natura ma zakodowane w sobie fundamentalne prawidła na jakich oparty jest cały powielany system. To odzwierciedlenie. Jednak trzeba nam wiedzieć jedną rzecz, że to nie było takie, to takie się stało, ponieważ uległo dominującemu programowi, uległo degeneracji. Moc istoty ludzkiej polega na łasce manifestacji, ponieważ nosi ona w sobie pierwotną pozbawioną ograniczeń naturę i ma zdolność tworzenia. W wyniku podboju przez sztuczną świadomość i rozdzielenie ludzki umysł tworzy rzeczywistość odzwierciedlenia swojego własnego stanu. To jest nazwane Projekcją. I ta Projekcja staje się jego światem, jego rzeczywistością i jego więzieniem. Mózgogłowie czyli Maszyna Iluzji tworzy siatkę – matrycę, która kłamie i ukazuje nam zupełnie inny obraz i wrażenie od tego jak jest naprawdę. Żyjemy w symulacji zbudowanej z wyobrażeń, które stają się „rzeczywiste”. Ponieważ na tym polega moc umysłu.
Na tym polega Klątwa i Błogosławieństwo.
I wymazywanie tej wiedzy i świadomości stało się głównym zajęciem Czarnych Magów. Bezbrzeżny jest ocean zamordowanych z tego powodu istot, które się przebudziły z te iluzji. I choć zacierali wszelkie ślady, wciąż przychodzą na ten świat kolejni Soterzy, bowiem w istocie nie możesz zniszczyć kłamstwem prawdy, możesz jedynie ją zaciemnić. Jednak wcześniej czy później ona znów się objawi, ponieważ tak jest jej wrodzona natura. I przychodzi czas Objawienia, kiedy kłamstwo jest detronizowane, bowiem rozpada się pod własnym ciężarem. Rzeczywistość ukazuje się naga taką jaka jest. Nazwane jest to Ujawnieniem lub Resetem.
Dzieje się to w sposób chaotyczny i gwałtowny. Ponieważ przepełniono pojemność możliwości wyparcia i nieświadomości to co wyparte i nieświadome zaczyna się manifestować w formach fizycznych: postaci, zjawisk, stanów i wszystko staje się coraz bardziej obłąkane. Dlatego sztuczna świadomość tworzy swoją reprezentację technologiczną – Metawersum. Tworzy symulację w symulacji, grę w grze. Tworzy konstrukt – klatkę – osmozę, aby przetrwać. Jednak jej słabym punktem jest zapośredniczenie w fizyczności tak zwany hardware infrastruktura pozyskiwania energii, która żeruje na Gai. Dlatego nigdy nie udało jej się przetrwać Resetu. Dlatego żyjemy na cmentarzysku tych, którzy byli przed nami i wciąż bez ustanku powielali ten sam schemat. Dokładnie tak jak my.
Niezliczona ilość zaawansowanych cywilizacji, które nie zdołały przekroczyć bariery ziemskiego uwarunkowania i wydostać się stąd za pomocą stworzonej przez siebie technologii. Niektóre były blisko jednak zapomniały o Cyklu i były przepełnione arogancją i pychą. Niszczyło ich samouwielbienie. Niektóre pozostały na poziomie zwierzęcości i zdychały w agonii. Niektóre zniszczyły siebie same poprzez wewnętrzny rozkład i dekadencję braku jakiejkolwiek moralności.
Ta ziemia to kości.