UKRYTA DROGA

Musicie wypełnić swoją misję. Musicie zasiać ziarno dla przyszłości.
Jesteście tu, aby wpłynąć na historię i przyszłe światy.

Predestynacja – film science fiction został napisany i wyreżyserowany przez Michaela i Petera Spierigów na podstawie opowiadania Roberta A. Heinleina „All You Zombies”.

Póki co Pirat dryfował, próbując rozluźnić umysł i ciało, bowiem post – rzeczywistość wchodziła na kolejny poziom gry. Mutowała otwierając przejścia, których nigdy w tym wymiarze nie było, ponieważ proces, który został uruchomiony był spoza zapętlenia, spoza Symulacji. Mieliśmy do czynienia z zagęszczeniem dojrzewającej gwałtownie i radykalnie karmy – tak jakby wszystko dążyło do samo uwolnienia, do samoświadomości, do rozpoznania. To były czasy Objawienia. Ukazania. To były czasy dla tych, którzy wiedzieli i byli gotowi. Pierwszą warstwą był narastający chaos. Retorsja. Wyrzyganie wszystkiego czego już nie sposób było strawić, nie sposób było umiejscowić w tym gównianym porządku, który przez tysiąclecia pożerał sam siebie, trawił i uśmiercał, by po okresie rozpadu i chaosu znów się odrodzić i po raz kolejny przejść cały ten zaprogramowany cykl. To nigdy się nie kończy i nigdy się nie zaczyna. To wieczysty algorytm, który pozwala na pierwszy krok na ścieżce ku wyzwoleniu. Rozpoznanie prawdy o cierpieniu. Zrozumieniu, że nic nigdy nie jest tym czym się wydaje i nie jest również niczym innym. Jest kodem umysłu, zapisaną ścieżką zaprogramowanej percepcji. Automatyzacją.

Jednak musisz znaleźć się na Pograniczu. Pomiędzy światami, pośród tego co „realne” i tego co „nierealne”, tego co „prawdziwe” i tego co „nieprawdziwe”, tego co „dobre” i tego co „złe”, tego „co żyje” i tego „co jest martwe”. Połączyć czarne i białe – otworzyć Przejście. Musisz podważyć i jednocześnie uwierzyć, bowiem Ufność jest Tajemnicą, jest tym co nie podlega Programowi – jest Kluczem. Nazwane jest to Wąską Ścieżką, Ostrzem Miecza – Ukrytą Drogą. Zakwestionować i uprawomocnić, podważyć i zaufać, przyjąć i odrzucić. Nikt tam nie czeka, aby ci pomóc. Ty jesteś królem, który wszystko stwarza, ty jesteś programistą i mistrzem na którego czekasz, ty jesteś upadkiem i wyzwoleniem. To twoja gra. Ty stworzyłeś swoją postać. Urodziłeś sam siebie mocą myśli, słów i działań w tej kserokopiarce w jako tabula rasa kalkulacyjnego arkuszu danych, który zadrukowano bez twojej zgody, wbrew twojej woli – stałeś się narzędziem, maszyną użytkową do symulowania „życia”. „Życia” z którym się utożsamiłeś, które cię zdominowało i określiło, które cię wysysa i pochłania żywcem niczym pasożyt. Stałeś się żywicielem tej Maszyny Śmierci, która żeruje tu i króluje od wieków.

Jesteś pokarmem.
Proteiną lęku i białkiem uległości.

Wejrzę, że od bardzo wczesnych czasów plemiennych zachodzi nieskończony proces, poprzez osady, miasta i industrializację aż do czasów współczesnych. Nazywam to „procesem kontrolnym” istniejącym niezależnie od wszelkich jednostek. Ten „proces kontrolny” może być sterowany przez niemal każdą grupę interesów, w każdym, danym okresie historycznym. Proces ten nie posiada stron, ani moralności, żadnych zobowiązań, ani charakteru, jak również żadnego sensu konieczności. „Proces kontrolny” jest zawsze obecny.

Genesis P. Orridge, Esoterrorist

Robotnikiem zakutym w dyby warunku, którego serce smaga bat tępej obojętności, której cię wyuczono, nieświadomości, którą cię zaprogramowano, pożądania rzeczy bez znaczenia jakim cię skażono, walki o status, który jest tylko kolejnym meta złudzeniem za którą gonisz i nigdy, doprawdy nigdy nie masz czasu, aby się zatrzymać, nie masz odwagi by ujrzeć gdzie tak naprawdę jesteś, jak żyjesz. Nie potrafisz już niczego z siebie powołać do życia, bowiem sam jesteś martwy, jedyne co możesz zrobić to powtarzać…

powtarzać…

powtarzać…

slogany, dyrektywy, rozkazy, poglądy, zdechłe mądrości, papierowe modlitwy, upajać się martwicą własnego serca i mózgu. W milczeniu czekać na wyrok.

Jednak niespodziewanie pewnego dnia przyjdzie do ciebie Impuls, może teraz, w tej właśnie chwili. To będzie narastające przerażenie, obezwładniający dyskomfort, brak nawykowego tlenu. Twój zmechanizowany i zaprogramowany świat zacznie się rozpadać i nie będziesz władny zatrzymać tego procesu. Podejmiesz daremną walkę by to zatrzymać, lub z obrzydzeniem odwrócisz głowę, zaczniesz uciekać w to wszystko co jest ci tak znane z powrotem do „słodkiego” gęstego lepkiego legowiska ignorancji, do hipnotycznego snu, do sfabrykowanych pocieszeń i relatywizacji, do wyparcia. Jednak ten umoszczony kłamstwem barłóg stanie się płonącym piekłem, które będzie cię zżerać jak wygłodniały potwór bo tym jest w istocie, w esencji, w hardcorowym rdzeniu. Ten stan obezwładniającego cierpienia jest początkiem drogi. Inicjacją, która otwiera przed tobą przebłysk prawdziwego zrozumienia i rozpoznania. To Dar. Jeżeli go rozpoznasz, spotkasz z całą pewnością istoty, które już wyruszyły, które już są na ścieżce, bowiem ta droga jest Ścieżką ku Wyzwoleniu, nie jest legendą, mitem, spekulacją pogmatwanego i zniewolonego umysłu. Jest Prawdziwa. Istnieje tutaj od zawsze, ukryta w sieciach ślepych autostrad do szybko strawnego szczęścia, które jest tylko chwilowym impulsem wynikającym z warunku, w kanalizacjach medialnego ścieku szczyn i gówna, które są pite i jedzone przez te masy do wiecznego przetwarzania.

Zapłodnić umysł – ot cała tajemnica, który bez końca będzie rodził ten szkarłatny świat, z chwili na chwilę odświeżał monitor w tak zmyślny sposób byś nigdy nie zorientował się, że to wszystko jest jedynie projekcją zawartości, jest martwe w chwili przybycia. Jest nierzeczywiste. Rozpładnianie to wizja – obraz, wszczep informacyjnego wirusa, który zaczyna mutować w naszym umyśle i tworzy nieskończone projekcje nakładając to niczym warstwę polaryzacyjną na detektory zmysłów. „Ta rzeczywistość” powstaje wewnątrz nas i jest wyświetlana przez projektor świadomości, zbudowana ze wspomnień, imaginacji, wyobrażeń, pragnień, leków, nadziei i karmiona fragmentarycznymi wrażeniami, które wchłaniamy w każdej chwili przez cały czas. Warunkowanie warunku – Automatyzacja.

To uwarunkowanie tworzy z nas Automatony. Istoty pozbawione wglądu i mądrości, niezdolne do ujrzenia prawdziwej natury rzeczywistości. Bierność, uległość, podatność na wpływy – masowy produkt konsumowany przez Terror Egzystencji i wypluwany na powrót w Obieg Koła przez całą wieczność w iluzję czasu – w było jest będzie.

Świat jest Odzwierciedleniem. Ukazuje ci kim jesteś przez cały czas, ponieważ w istocie nie jesteś tym gnijącym mięsem za które się uważasz, nie jesteś rolą i znaczeniem jakim cię zapłodniono, nie jesteś imieniem i nazwiskiem, pulą genów rotujących w bezsensie, nie jesteś czymś tak uwięzionym i skołowanym. W istocie jesteś Nieskończonością. Bezmiarem. Przestrzenią. Tym co jest wolne od samego początku, tym co przez nic i przez nikogo nie może zostać uwarunkowane.

Ta droga jest poza zapętlonym obiegiem. Ta droga czeka na ciebie zapraszając w nieskończoność. W ciszy twojego serca, które jest mądre i ciepłe pełne odwagi i wytrwałości, bowiem należysz do gwiazd nie do popiołu z tej rytualnej kadzielnicy. Odkryć Drogę to zaufać pierwotnemu impulsowi, który przekracza Mózgogłowie. Jest anarchistycznym aniołem stróżem. Mocą, która odmieni ten świat. Czystością, która nigdy nie może zostać zdeprawowana. Czuć radość i inspirację pomimo tego rozpadu, terroru, czuć miłość w tej nienawiści, zazdrości i rywalizacji, czuć każdą istotę, każde słowo i każdą myśl. Nie ulegać hipnozie, nie odpuszczać, nie poddawać się. Iść za sobą do samego końca, do miejsc wspaniałych i dziwnych, do ludzi, którzy zaufali temu czemu ten zautomatyzowany świat z taką zaciętością przeczy, którzy rozświetlają mrok, którzy unoszą się wbrew prawu grawitacji.

Jesteśmy Życiem.