
Dlaczego napisałem tą książkę? Po to, byś zatrzymał się na chwilę, rozejrzał i zastanowił, czy to, co widzisz na co dzień, rzeczywiście jest realne. To, że żyjesz, nie podlega żadnej wątpliwości, bo przecież czytasz tą książkę. Twoje życie niezaprzeczalnie jest realne. To natomiast, czy książka, którą właśnie czytasz, i wszelkie inne przedmioty, które cię teraz otaczają, są materialne, nie jest już tak oczywiste.
Sytuacja, w której możliwe byłoby powstanie takiej gry, mogłaby mieć miejsce wtedy, gdyby w przyszłości cywilizacja ludzka lub inna osiągnęła wystarczająco zaawansowaną technologię. Cały nasz wszechświat jest w stanie pomieścić tysiące cywilizacji, które już taki poziom technologiczny mogły osiągnąć. Możliwe jest więc, że taki rodzaj symulacji został już stworzony gdzieś w odległej galaktyce przez nieznane nam istoty, i możliwe jest także, że jesteśmy częścią ich „zabawy w Boga” – częścią stworzonego przez nich wirtualnego świata.
Znany współczesny fizyk Nick Bostrom wydał w 2003 roku publikację, w której przedstawia coś na wzór rachunku prawdopodobieństwa tego, że żyjemy w symulowanym komputerowo świecie. Autor w swojej publikacji twierdzi, że przy odpowiednio silnej mocy komputerów możliwe byłoby stworzenie gry symulującej życie tak dokładnie, że gracz nie byłby w stanie stwierdzić, czy jego życie jest realne, czy jest tylko symulacją.
Piotr Kelar. „Gra, w której żyjemy”.

Donald Hoffman jest profesorem nauk kognitywnych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine. Jego zainteresowania badawcze obejmują percepcję wzrokową, sztuczną inteligencję, psychologię ewolucyjną i trudny problem świadomości. Jego książka o ludzkiej percepcji, The Cast Against Reality, ukazała się w 2019.
Czy możemy ufać, że nasze zmysły mówią nam prawdę?
Kwestionując wiodące teorie naukowe, które twierdzą, że nasze zmysły przekazują nam obiektywną rzeczywistość, kognitywista Donald Hoffman przekonuje, że choć powinniśmy traktować nasze postrzeganie poważnie, nie powinniśmy brać go dosłownie. Jak to możliwe, że świat, który widzimy, nie jest obiektywną rzeczywistością? I jak nasze zmysły mogą być użyteczne, jeśli nie przekazują nam prawdy? Hoffman stara się odpowiedzieć na te i inne pytania w tej otwierającej oczy pracy.
Odkąd Homo sapiens stąpa po ziemi, dobór naturalny faworyzuje percepcję, która ukrywa prawdę i kieruje nas w stronę użytecznego działania, kształtując nasze zmysły tak, byśmy żyli i rozmnażali się. Obserwujemy pędzący samochód i nie przechodzimy przed nim; widzimy pleśń rosnącą na chlebie i nie jemy go. Te wrażenia nie są jednak obiektywną rzeczywistością. Tak jak ikona pliku na pulpicie jest użytecznym symbolem, a nie prawdziwym odzwierciedleniem wyglądu pliku komputerowego, tak przedmioty, które widzimy na co dzień, są jedynie ikonami, pozwalającymi nam bezpiecznie i łatwo poruszać się po świecie.
Odkrycie to ma ogromne konsekwencje w świecie rzeczywistym. Od badania, dlaczego projektanci mody tworzą ubrania, które dają złudzenie bardziej „atrakcyjnego” kształtu ciała, poprzez badanie, w jaki sposób firmy wykorzystują kolory, aby wywołać określone emocje u konsumentów, aż po obalenie samego poglądu, że czasoprzestrzeń jest obiektywną rzeczywistością – „Sprawa przeciwko rzeczywistości” ośmiela nas do zakwestionowania wszystkiego, co myśleliśmy, że wiemy o świecie, który widzimy.